Zagłębie poetyckie
Wpis dodano: 6 lutego 2011
W miniony piątek (4.02) byłem w Zduńskiej Woli, gdzie miałem „występ” na spotkaniu autorskim Tomka Pohla. To bardzo zdolny poeta i jakby trochę z innego świata niż reszta naszego środowiska. Przy okazji widziałem się z wieloma innymi tamtejszymi znajomymi: m.in. z Anią Andrych, Lilą Latus, Joasią Suchniak, Tadkiem Zawadowskim…
Ziemia Łódzka to osobliwe zagłębie poetyckie. Sieradz, Piotrków Trybunalski, Bełchatów, Zelów, Zduńska Wola – wszędzie tam od lat są mini-środowiska poetyckie, ale świetnie zorganizowane i prężne. Zduńskowolska grupa „Topola” przed laty stanowiła istny desant poetycki, jaki „spadł” na Polskę, a istniejące do dziś konkursy, np. im. Feliksa Rajczaka czy o laur Rubinowej Hortensji – bardzo cenne. Takie osoby z regionu, jak m.in. Joasia Suchniak, Bożena Dawidowicz, Magda Forusińska, Andrzej Dębkowski – to nieocenieni animatorzy życia literackiego w swoich miastach.
W tym regionie widać jak na dłoni, że pogłoski o śmierci poezji są przedwczesne. Zawsze były przedwczesne. Problem tylko z jej upowszechnieniem i recepcją – więc my, „ludzie pióra”, schodzimy na plan dalszy. Ale to nie zmienia faktu, że poezja miewa się dobrze i nadal jest komuś potrzebna. Tak jak zawsze! A popularność, publicity? Ech, ci, którzy z tego powodu spać nie mogą, to na ogół zadufani adoratorzy własnego narcyzmu…