Trudne czasy « Poezja, krytyka, kultura Leszek Żuliński
 

Trudne czasy

Zauważyliście zapewne, że ostatnio mniej na tym blogu pisałem o literaturze, a więcej o sprawach ogólnych i społecznych. To zapewne dlatego, że straumatyzowałem się sytuacją ogólną. Jestem sfrustrowany. W naszym demokratycznym państwie jest coraz mniej demokracji. Konflikty i napięcia społeczne narastają. Wzrasta agresja polityczna; zaczynamy się coraz bardziej niepięknie różnić i dzielić. Robi się nerwowo i duszno.

Co niepokojące: w całej Europie jest jakieś napięcie. Zmiany warty budzą lęk i niepewność. Słychać z oddali wiatr, który może przynieść huragan. Stabilizację diabli wezmą. Owszem, ona nie może stać w wiecznym miejscu, ale rozpierducha stabilizacji czasami jest gorsza niż jej podtrzymywanie.

Niedawno w „Gazecie Wyborczej” ukazał się świetny wywiad ze znanym prozaikiem, Marianem Pilotem. Podziwiam jego mądrość polityczną. Sam jej nie posiadam – mam skonkretyzowane poglądy i oczekiwania, jednak nie umiem ich przekonująco wyartykułować. Zapewne większość z nas jest w podobnej sytuacji.

Demokracja przechodzi kryzys. Naprawa prawa jest coraz bardziej bezprawna. Następstwa tego mogą być nieobliczalne. Nawet jeśli Unia Europejska się utrzyma, to może nas w niej zabraknąć.

Powiem wam szczerze: za Komuny żyło się biedniej, ale bardziej stabilnie. Nie, nie marzę o jej powrocie, ale też jej nie demonizuję. Na dodatek starcza mi wyobraźni, by pomyśleć, że „neokomuna” przybrana w nowe szatki odezwie się.

Czy literatura w tym wszystkim może odegrać jakąś rolę? Tak – podwójną. Po pierwsze może na nowo pojawić się „poezja buntu”, po drugie „proza demaskacji i protestu”. Miałyby lepsze pole do popisu niż dawnymi czasy, bowiem powrót cenzury wydaje się niemożliwy. Ale z drugiej strony jesteśmy w dołku czytelniczym – raporty o stanie czytelnictwa w Polsce są alarmujące. Tak więc jakiekolwiek nowe „mówienie wprost” może trafiać w o wiele bardziej głuchą ścianę niż dawniej.

Ech, galimatias jak jasna cholera! Nic nie jest do przewidzenia. Dopiero ty, późny wnuku, dowiesz się, jak zły czas poradził sobie z dobrym czasem (lub na odwrót). Ja już jestem w ariergardzie, ja już chyba umarłem…

BLOG

 

Copyright © 2006-2019 www.zulinski.pl
Strona oparta na WP