Tako rzecze Tuwim
Wpis dodano: 17 maja 2019
Tak, od kilku dni cała Polska aż huczy od komentowania „wybryków” naszych dzielnych, jurnych księżulków. Już dałbym spokój tej sodomie i gomorze, ale przypomniała mi się strofa ze znanego wiersza Juliana Tuwima:
I ty, księżuniu, co kutasa
Zawiązanego masz na supeł
Żeby ci czasem nie pohasał,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
Ech, naiwny Tuwim… Napalony kleryk każdy supeł gordyjski rozsupła…
Ale nagle mnie olśniło! Zapewne poruszeni księżulkowie zawstydzili się i zaprzestali dogadzać swoim chuciom. I właśnie wtedy znaleźli alternatywę: będziemy tylko czule pieścić dzieciaków, które i tak nie zakumają o co chodzi. No i zabawa okazała się sympatyczna.
Pedo-księżulkom też się spodobała i całymi latami zabawiali się w takie kizia-myzia. A teraz wielkie halo się rozpętało, jakby nie wiadomo co się stało.
*
No, ja tu sobie dworuję, ale ta bomba, która wybuchła już przed tygodniem, wstrząsa całą Polską. Jedno jest pewne: mleko podobne do spermy się rozlało. Czyszczenie tych plam potrwa długo, ale oby skutecznie. Takiej rewolucji jeszcze w Polsce nie było. Ona jest jednak niezbędna. Pytanie tylko: co dalej? W jaki sposób przywrócić Kościołowi autorytet? Na to nie wystarczy kilku miesięcy. Ale jedno jest pewne: Polska się zmieni.
Nie załamujcie rąk. Ta nauczka wyjdzie Kościołowi na dobre, ale tylko pod warunkiem, że będzie czystka o jakiej się nawet ateistom nie śniło.
W Kościele nadal są księża przyzwoici. To oni muszą przejąć ster naprawy nie czekając na ospały Watykan. Wyrwać chwasty. Powiedzieć koleżkom: basta! Innej drogi nie ma. I prawodawstwo musi szczególnie monitorować tę wyjątkową sytuację. Zamiatanie skandalu pod dywan już się nie uda.