Taczka z poezją « Poezja, krytyka, kultura Leszek Żuliński
 

Taczka z poezją

Kilka dni temu zamieniłem jakieś uwagi z Januszem Termerem i on słusznie zauważył, co mało kto widzi: Stachura otóż nie powiedział „wszystko jest poezją” tylko: „wszystko jest poezja”. Co to znaczy? To znaczy, że poezja potencjalnie tkwi we wszystkim i wszędzie, ale z tego „wszędzie” i „wszystkiego” nie zawsze poezja się bierze. Może, ale niekoniecznie musi i niekoniecznie tak się stanie. Wiersz „można zrobić” ze wszystkiego, ale nie wszystko zmienia się w poezję. Bytów potencjalnych mnóstwo, ale ich zdefiniowanie jest swoistym przypadkiem.

Tu szansa dla nas. Gdzie jeszcze wywąchamy poezję, jak ją złowimy na haczyk języka i wyciągniemy z głębin na powietrze? Liczba wariantów, metod i chwytów jest nieograniczona, dlatego, że język nie stoi w miejscu, a i świat się zmienia. Więc stale tę robotę trzeba „odwalać” od nowa. Owszem, jest coś uniwersalnego, stale niezmiennego, jest ta matryca sensów i wartości trwałych, ale niemal każde pokolenie musi ją odkryć na nowo i po swojemu, zrelatywizować, ustawić we własnej perspektywie. Ars longa, vita brevis – dlatego nie śpieszmy się; przyjdą po nas inni, pchną o milimetr tę taczkę do przodu.

Na szczęście „wszystko jest poezja”, czyli: budulca nie brakuje.

BLOG

 

Copyright © 2006-2019 www.zulinski.pl
Strona oparta na WP