Święta, święta, święta… « Poezja, krytyka, kultura Leszek Żuliński
 

Święta, święta, święta…

 Mikołaj

Wszystkim Czytelnikom mojego bloga życzę dobrych, relaksujących Świąt,

a za chwilę – w Nowym Roku nowych sukcesów

twórczych i satysfakcji autorskich

Leszek Żuliński

*

W pierwszym dniu Świąt oglądałem w TV program o zmarłej niedawno Annie Przybylskiej, aktorce… Była w tym programie także krótka relacja z ośrodka opiekującego się dziećmi chorymi na raka. Bohaterką tej relacji była mała Oliwka, która przez kilka lat borykała się z chorobą. Słowo „nowotwór”, słowo „chemia” towarzyszyło jej na co dzień. W końcu udało się lekarzom uporać z chorobą. Wygląda na to, że Oliwka wgrała los na dalsze życie. Dziennikarz zapytał dziewczynkę: – A jakie teraz masz marzenia? Odpowiedziała: – Teraz nie mam już marzeń. Było to wzruszające oznajmienie. Oliwce spełniło się wszytko, o czym marzyła. Pomyślałem sobie, że jednak się myli. Może niebawem będzie marzyła, że jest Królową Balu, a Piękny Książę prosi ją do tańca? Będzie marzyła o nowej lalce, o wyjeździe w góry lub nad morze albo o tym, by rodzice kupili jej nowe dżinsy.

Oto wielka nauka, zgoła marksistowska: byt określa świadomość. Życie jest domem szczęścia. Trzeba żyć, aby myśleć o jakości życia. Ci, którzy to zrozumieją chyba żyją szczęśliwiej. Nie żądają wiele. I im należy się więcej niż nam, którzy tego nie pojmują…

BLOG

 

Copyright © 2006-2019 www.zulinski.pl
Strona oparta na WP