PIW przestał istnieć!
Wpis dodano: 15 lipca 2015
PAŃSTWOWY INSTYTUT WYDAWNICZY ZLIKWIDOWANY
Dziś (6 lipca 2015 – przyp. lż) po południu pod nieobecność obecnego likwidatora (dawniej dyrektora) Rafała Skąpskiego Państwowy Instytut Wydawniczy został przejęty przez PRAWDZIWEGO LIKWIDATORA wydelegowanego przez Ministerstwo Skarbu Państwa.
Likwidacja PIW-u miała przebiec szybko i po cichu, sceny jak z filmu sensacyjnego, metody bolszewickie: gabinet obecnego dyrektora został oplombowany, dokumenty przejęte, a – jak wynika z naszych informacji – jedyna rzecz, o którą pytał nowy likwidator, to weksle i stan pieniędzy w kasie! Książki i dorobek wydawniczy oficyny, kultura polska nie interesują likwidatorów PO-PSL!
Decyzja Ministra Skarbu Państwa oznacza właściwie tylko jedno: KONIEC PIW-u – jednej z najstarszych i najbardziej zasłużonych oficyn wydawniczych w Polsce, która rozpoczęła właśnie jubileusz 70-lecia. Na książkach wydawanych przez PIW wychowały się co najmniej trzy pokolenia! Minister Skarbu Andrzej Czerwiński i Minister Kultury Małgorzata Omilanowska pokazali nam, Czytelnikom, środkowy palec!!!
Najwidoczniej wykonywali swoje zadanie: musieli przed wyborami zlikwidować PIW. Ciekawe też w czyje ręce trafią prawa wydawnicze… Jedno jest pewne: stracimy na tym my, Czytelnicy!
Nie pozwólmy, by decyzja ta przeszła niepostrzeżenie. Udostępnij nasz wpis, poinformuj o nim rodzinę, znajomych i wszystkich tych, którym zależy na kulturze!!!
Koniec PIW-u to koniec DOBRZE WYDANEJ książki. Nie godzimy się na to!!!
W Internecie ruszyła społeczna kampania protestacyjna. Możesz wziąć w niej udział wchodząc na link
http://www.petycje.pl/petycjePodpisz.php
Dotychczas udział w akcji wzięło blisko 6 tys. osób
*
Dowiedziałem się o tym dopiero dzisiaj, w dziesięć dni po likwidacji. To dla mnie bardzo osobiste przeżycie. W roku 2006, na 60-lecie PIW-u i na jego zamówienie, napisałem i wydrukowałem książkę pt. Foksal 17 będącą monografią tej zasłużonej oficyny. Wtedy do głowy by mi nie przyszło, że dożyję śmierci tego wydawnictwa. O, tempora!, o, mores!