Ruchome święto « Poezja, krytyka, kultura Leszek Żuliński
 

Ruchome święto

Czwartego i piątego kwietnia (2021) mieliśmy dwudniowe „odpoczywanie”.

         To jest święto ruchome i tym razem akurat w te dni mieliśmy Wielkanoc. A więc wszystko pozamykane, nawet sklepy „zakneblowane”.

         Pozostały nam tylko spacerki lub wypady do znajomych na pogaduszki lub biesiadowanie.

         Nie przepadam za tym, bo jednak Wielkanoc bardziej kojarzy mi się ze świętami grudniowymi.

         Ale co tam – jak święto to święto! Można sympatycznie odetchnąć!

         Przede wszystkim nasz wielce jazgotliwy Sejm się wyciszył, co wydawało się wyjątkowo sympatyczne. Może nawet o polityce nie rozmawialiśmy; przynajmniej nie było słychać „uf” i „uch”.

         Poza tym rodziny się spotykały, co na co dzień jest zawsze bardzo ważne, miłe i pożyteczne.

         Cokolwiek bym tu nie gadał, to nasze święta są od dziada do pradziada. I to jest ten ciąg wieloletni, który polskość nam podtrzymuje.

         Mam znajomych w USA, którzy tam już dzieci mają, lecz wszelkiej polskości przestrzegają.

         Świąt jest sporo – mniejszych, większych – i to między innymi jest nasza „ostoja”. Dlatego jej nie lekceważcie i o korzenie nasze dbajcie.

         Rzekłem!!!

BLOG

 

Copyright © 2006-2019 www.zulinski.pl
Strona oparta na WP