Pamiętamy!
Wpis dodano: 3 stycznia 2012
Dzisiaj Seweryn Krajewski skończył 65 lat. To dobry moment do przypomnienia tego wybitnego twórcy, którego piosenki towarzyszyły przez kilka dziesięcioleci mojemu pokoleniu. Były to specyficzne melodie, zapamiętywalne, liryczne, nastrojowe, ze świetnymi tekstami, pisanymi przez najlepszych autorów tej branży i wykonywane przez piosenkarzy z absolutnego topu. Sam zespół „Czerwone Gitary”, którego leaderem był Krajewski, był kultowy. Myślę, że np. „Niech żyje bal” (do tekstu Osieckiej, w wykonaniu Rodowicz) jeszcze dziś zmieściłoby się w pierwszej piątce, jeśli nie trójce piosenek ostatniego 50-lecia.
Czas galopuje jak zwariowany. Krajewski od wielu lat zaszyty gdzieś w swojej gawrze, wycofany przez samego siebie (choć nie tylko) z rynku, a szkoda! Ale też uświadomiłem sobie dzisiaj, że z muzyką tamtych lat stało się to samo, co z poezją. Żyjemy, piszemy, ale „rynek” wypełnia się i karmi czymś innym, nowym. Zmieniają się mody i wizaże, nowe pokolenia twórców i odbiorców rewolucjonizują „komunikaty artystyczne”.
Tak musi być. To jest najzwyczajniejszy bieg czasu. A jednak, gdy myślę np. o Krajewskim, to serce mi się ściska. Panie Sewerynie: ma Pan jeszcze fanów! Pamiętamy!