Nike 2016
Wpis dodano: 3 października 2016
Wczoraj wieczorem po raz dwudziesty przyznano najbardziej prestiżową w Polsce nagrodę literacką – Nagrodę Nike. Laureatką została Bronka Nowicka za książkę Nakarmić kamień. Co ciekawe, jest to książka debiutancka tej autorki. Oto jak czasami wchodzi się do literatury, skoro jest się dzieckiem szczęścia, a raczej dzieckiem talentu. Nie podaję tu szczegółów o tej nowej autorce, ale już od dzisiaj i ja, i wy dowiemy się z mediów wszystkiego. Zaskakująca, intrygująca niespodzianka!
Książki Nowickiej nie znam i w ogóle o tej autorce usłyszałem wczoraj po raz pierwszy. Ale ufam werdyktowi jury, bo jest to zespół kompetentny. I w ogóle lubię takie niespodzianki. Bo to jest tak, jak w tej anegdocie: 22 piłkarzy biega po boisku i wciąż stan meczu utrzymuje się zero do zera, aż trener wpuszcza na murawę młodziutkiego debiutanta, a ten od razu strzela gola.
Książka Nowickiej – wierzę – jest wydarzeniem. Przewodniczący Jury, Tomasz Fijałkowski, powiedział, co cytuję za Onetem: że jest to książka o wchodzeniu dziecka w świat ludzi i rzeczy, o poznawaniu granic między rozmaitymi sposobami istnienia oraz próbach ich przekroczenia, o emocjach, cielesności i doświadczeniu cudzej śmierci. Jest w niej groteska i wizyjne obrazy, jest całkiem dosłowna przemoc i rodzinna psychomachia, jest wyrazistość, niemal dotykalność wykreowanego przez autorkę dziecięcego uniwersum… Polecę do księgarni to kupić, bo jednak coś magicznego udało się organizatorom tej pięknej imprezy mi „wmówić”.
Co ciekawe: sporo tegorocznych autorów nominowanych do Nike to osoby jeszcze mało znane. Ja co najmniej połowę nazwisk usłyszałem wczoraj po raz pierwszy. Jak zwykle, zbiło mnie to z tropu. Siedzę w tej literaturze i siedzę, znam setki autorów, buszuję po internetowym życiu literackim, wiem z grubsza, co w trawie piszczy i kto nowy pojawił się na arenie jako warty uwagi, a tu nagle taka paleta „świeżych nazwisk” i to od razu plasujących się na górnej półce. I jak tu ogarnąć bieżącą literaturę?
Dodam jeszcze: do tegorocznej nagrody w finale konkurowały dwie książki reporterskie, dwa tomiki poezji, dwie książki prozatorskie oraz jedna eseistyczna.
I jeszcze drobiazg: jakby nie chwalić Nike, to niemal zawsze budzi kontrowersje główna nagroda, bowiem wybór książki „najlepszej” pozostawia na oucie inne skądinąd „książki nie gorsze”. W najnowszym numerze tygodnika „Polityka” Justyna Sobolewska podaje swój ranking książek jej zdaniem lepszych od książki Nowickiej. A nuż ma rację? Sęk w tym, że laur jest jeden, a pretendentów – i to lauru wartych – więcej. Tak było, jest i będzie.
No więc dwudziesta edycja za nami. Ale warto jeszcze powiedzieć, że gala ogłoszenia werdyktu to nie po raz pierwszy impreza imponująca. Perfekcyjne przygotowana, wartka, ciekawa, posiadająca solidny poziom intelektualny. Na mapie wydarzeń kulturalnych jest to – jak na nasze zwyczaje – impreza wyjątkowej klasy. Brawo, brawo i jeszcze raz brawo!