Moja witryna
Wpis dodano: 3 czerwca 2019
Ta witryna, na której teraz jesteście, wystartowała 8.03.2005 roku. Znalazłem cudowną osobę, Panią Ewę Wronkę-Sutasz, która to wszystko wymyśliła, skomponowała, modyfikuje i ratuje, gdy coś moja „kreatywność” popsuje.
Obecnie, czyli teraz (3.06.2019 roku), maszynopis całości dochodzi powoli do tysiąca stron w czcionce 14-punktowej (na witrynie czcionka jest – jak widzicie – mniejsza). Oczywiście maszynopis całości mam zachowany. I co tydzień na witrynie pojawiają się dwa nowe wpisy – od poniedziałku do czwartku wisi ten „ważniejszy” wpis, dłuższy, a od piątku do niedzieli ten krótszy. Jak widzicie trzymam się tej reguły od lat.
Czasami dostaję pytania, dlaczego czytelnicy nie mogą się na tej witrynie wypowiadać. Hm… Bałem się i boję hejtu, nonsensownych komentarzy, porad, zaczepek… Zresztą i tak obok dwóch moich adresów mailowych jest adres leszek@zulinski.pl i on właśnie należy do witryny (pod linkiem Kontakt) – zawsze odpowiem, wyjaśnię lub popolemizuję.
Chodzi mi ostatnio po głowie, aby z tych niemal tysiąca wpisów wybrać najlepsze, najważniejsze i skleić z tego książkę. Hm, może nadejdzie taka chwila, choć nie jestem tego pewny, bo tak dużo tego, że mi się odechciewa.
Kiedy nie było jeszcze Internetu, wielu osób pisało książkowe pamiętniki – to był piękny gatunek; dzisiaj chyba powoli wygasający. Teraz mamy witryny i strony internetowo-literackie (ja głównie współpracuję z „Gazetą Kulturalną” (którą prowadzi Andrzej Dębkowski), „Latarnią Morską” (prowadzoną przez Lecha Jakóba) i „Salonem Literackim” (prowadzonym przez Dorotę Ryst i Sławomira Płatka; a wspomaga ich Anita Katarzyna Wiśniewska). Powróciłem też po długim czasie na witrynę Bohdana Wrocławskiego pn. „Pisarze.pl”. Jeśli dziwicie się, że tyle piszę, to powiem tylko, że u Dębkowskiego wisi obecnie już 171 moich felietonów literackich z cyklu „Mniej więcej”. A jest to miesięcznik, więc policzcie sobie od ilu lat ciągnę ten cykl.
Wystarczy! Nie chciałem się tu niczym chwalić… Chciałem tylko cokolwiek udokumentować… Bo ja poza czytaniem i pisaniem niczego innego nie umiem. Może się to podobać, może nie, ale to już inna kwestia… Tak czy owak nadal zapraszam was tutaj: na www.zulinski.pl