Moja nadkreatywność « Poezja, krytyka, kultura Leszek Żuliński
 

Moja nadkreatywność

         Moja „nadkreatywność” komputerowa to istne nieszczęście. Zamiast otworzyć folder lub plik i pisać, to wiecznie mnie kusi, by zajrzeć w bebechy komputera. Komputer jest dla mnie tajemnicą bez dna. Im głębiej w nim grzebię, tym bardziej jestem zdumiony przepastnością tych bebechów, z których i tak nic nie rozumiem. I wchodzę w szkodę!

         To dla mnie haszysz absolutny. I zawsze kończy się tak samo: mam nieocenionego przyjaciela Zbyszka, który przyjeżdża na sygnale jak karetka pogotowia, naprawia to, co schrzaniłem i błaga mnie, abym myszką nie klikał tam, gdzie nie trzeba. Ale gdzie tam… Nie umiem się powstrzymać. Komputer to dla mnie magiczny wynalazek.

         Tajemnice komputera są przepastne. I dla mnie zupełnie niepojęte. To czysta abstrakcja. Jak człowiek mógł to wymyślić? Surrealizm do potęgi! A ja nawet słowa „algorytm” nie rozumiem.

         Ale ci komputerowcy z kolei nadziwić się takim jak ja i wy nie mogą. Napiszesz wiersz, to i tak go nie zrozumieją. Fascynujące są te nasze inklinacje i talenty, bo z innego świata. Nauki humanistyczne i nauki ścisłe to antypody. A jednak ta dychotomia sprawia, że ludzki świat jest taki bogaty i zróżnicowany.

         Pisarze zazwyczaj budują strefę wartości egzystencjalnych lub emocjonalnych i dłubią w bebechach tzw. duszy. Ich „paliwem” jest właśnie emocjonalizm i egzystencjalizm. Prozaicy częściej trzymają się realizmu. A na przykład Stanisław Lem to w ogóle był pisarz, który miał umysł ścisły. Rodzaje i gatunki literackie, to worek bez dna.

         Z tego właśnie worka bierze się nieogarnięta literatura. Jej diapazon jest przeogromny: od liryzmu po science-fiction. Ale przecież kultura to nie wszystko. Wiele osób literatura w ogóle nie obchodzi… No i dobrze! W tej ogromnej mozaice każdy znajduje coś dla siebie. I każdy może być kreatywny na swój sposób. Może, choć często nie umie. Ale trudno – jesteśmy jacy jesteśmy. Jesteśmy mrowiskiem bez królowej matki. Ten galimatias jest barwny i sumie nie taki zły.

BLOG

 

Copyright © 2006-2019 www.zulinski.pl
Strona oparta na WP