Fausty ożyły!
Wpis dodano: 17 czerwca 2014
Pozwólcie, że się pochwalę. W roku 2008 nakładem warszawskiego Wydawnictwa Nowy Świat ukazał się mój tom wierszy Ja, Faust. Książka odniosła sukces, miała dobre recenzje, uzyskała tytuł „Poetyckiej Książki Roku ‘2008” na Międzynarodowym Festiwalu Poezji w Poznaniu i dziś jeszcze spotykam osoby, które mi ją z atencją przypominają. Zawsze to miłe dla autora.
I właśnie ukazał się rosyjskojęzyczny przekład tego tomiku. Inicjatywa wyszła od tłumaczki Wiery Winogorowej. Kiedy siedziała nad translacją, spotykaliśmy się kilka razy – bardzo sumiennie konsultowała ze mną wszelkie drobiazgi, które sprawiały jej kłopot. Wiera jednak „czuła” ten tomik i sądzę, że jej przekład jest dobry.
No i słowo ciałem się stało. Mam w ręku swój tomik Я, Фауст. Został on wydany przez Association Franco-Européenne de Littérature (AFEL) – czyli przez Stowarzyszenie Literatury Franko-Europejskiej (z siedzibą w Prowansji) – i dlatego ma francuski ISBN. Gdzie i jak będzie dostępny, tego na razie nie wiem, zapewne wydawca i tłumaczka przyłożą do tego swoją inwencję. Oczywistą jest jednak sprawą, że głównym odbiorcą tych przekładów może być czytelnik rosyjskojęzyczny.
Książka jest ładnie wydana. Zilustrował ją Walery Boczkow; jego okładka i ryciny międzyrozdziałowe znakomicie trafiają w „faustowskie klimaty”.
Muszę uszczegółowić: to wydanie jest dwujęzyczne, tzn. zawiera moje oryginały, a każdemu wierszowi towarzyszy przekład Wiery. Dlatego tomik liczy 288 stron (polskie wydanie miało stron 152). Tak więc już w wersji podstawowej był to tomik opasły jak na standardy poetyckie. Ten jest jeszcze bardziej pokaźną książką.
Najważniejsze, że fausty jakoś żyją. Że się przypomniały. Że może wejdą w jakiś kolejny obieg swojego żywota. Taką szansę ponownie otrzymały.
Chcę w tym miejscu podziękować tłumaczce – jej zapałowi do tych wierszy, jej trudowi (i talentowi) translatorskiemu i jej inwencji wydawniczej zawdzięczam tę edycję.