Coroczny remanent piosenki
Wpis dodano: 24 lutego 2020
Jak wiadomo Opole jest jedną z czołowych stolic polskiej piosenki. A przypominam to, bowiem ukazał się numer siódmy rocznika „Piosenka. Rocznik kulturalny”. Solidna to – jak zawsze – księga podsumowująca wydarzenia estradowe roku 2019.
Nie wiem wręcz od czego tu zacząć… Książka liczy 396 stron. Wydawcą jest Muzeum Piosenki w Opolu, a redaktorem niespożyty Jan Poprawa. Skarży on się, że niełatwo mu taki „gruby żurnal” edytować, ale widać gołym okiem, że doczekamy się kolejnych roczników – Poprawa nie odpuści!
Czegóż to nie ma? No ale trzeba iść rozdziałami: 1. Studia i szkice, 2. Przełomy, 3.Inspiracje, 4. Poeci piosenki, 5. Przyczynki do biografii, 6. Trybuna, 7 Zapis. Niewiele wam te tytuły mówią, ale domyślcie się, że jak co roku wydarzenia „estrady piosenkarskiej” są tu szczegółowo posegregowane i odnotowane.
Jest też trochę skargi. Poprawa m.in. pisze: To już siódmy rocznik „Piosenki”. Nie jest to mało, ale… W skali jednego roku każde (takie jak nasze) wydawnictwo cierpi na niemożność szybszego reagowania na różne olśnienia, odkrycia, przynoszone wciąż przez ludzi sztuki. I na grzechy czynione przez nich, a jakże. Te ostatnie – szczególnie burzą krew, zwłaszcza gdy przedmiot naszych zainteresowań użyty jest przez graczy z innej gry. Również społecznej…
Jak widać, wszystkie środowiska mają swoje problemy. Ale nic to – działalność Poprawy i jego autorów to absolutnie ważna dokumentacja „życia estradowego”. A piosenka jako taka jest radością tysięcy ludzi.
Ech, wehikuł czasu mnie porwał, gdy momentami czytałem, a momentami przeglądałem tę opasłą książkę. Nazwiska jeszcze z czasów mojej młodości (i późniejsze) fruwały mi w głowie: Garczarek, Grechuta, Kaczmarski, Kondrak, Kora, Koterbska, Krajewski, Młynarski, Niemen, Połomski, Staszczyk, Szwed, Wachowski, Wodecki… No i pozostały mi głowie te wielkie nazwiska dawnych piosenkarzy nie-polskich…
Co? Jakichś „starców” tu przywołuję? I tak coś mi jednak w pamięci pozostało, choć daleko odszedłem od muzyki i piosenki. Krytyka literacka i poezja zdominowały mnie całkowicie. Ale jednak gdy kartkowałem i podczytywałem ten opasły siódmy numer „Piosenki” Jana Poprawy to oderwać się nie mogłem.
Wy wszyscy, którzy piosenką żyjecie, koniecznie zdobądźcie ten nowy numer rocznika „Piosenka”. Uświadomicie sobie, że to osobny świat. I mający prawdopodobnie więcej entuzjastów niż literatura.
Tak czy owak wszystko, co powyżej napisałem należy do kultury. I to jest najważniejsze, bo kto na jej „teren” nie wchodzi, ten najzwyczajniej w świecie jest abnegatem, choćby był profesorem. Ale i w tej kwestii nie pomstujmy. Każdy niech zachwyca się czymkolwiek po swojemu.