Celebryci
Wpis dodano: 19 października 2018
Co dzień zaglądam na portal Onetu. To niezły portal, informujący nas o bieżących wydarzeniach. Ale to tylko połowa prawdy, bowiem druga połowa to tzw. szwarc, mydło, powidło. Duperele, błahostki i totalne pitu-pitu. Ten portal to dziwaczna hybryda.
Teraz krew mnie zalała, gdy przeczytałem taki oto tytuł newsu: Księżna Kate na Szczycie Zdrowia Psychicznego w sukience lila, którą… miała już na sobie rok temu! A co mnie obchodzi jej sukienka lila? I ten wykrzyknik na końcu zdania, oznajmiający niemalże skandal.
Albo: Renata Kaczoruk pokazała pupę. Wprawdzie nie wiem, kto to jest Renata Kaczoruk, ale to sensacyjne wydarzenie sparaliżowało mnie.
Takich dupereli jest tu wiele. Niektóre bohaterki Onetu – jak na przykład Magdalena Gessler (specjalistka od kuchni i restauracji) urosła do rangi wyroczni i nakręca ją przede wszystkim autorytarne pouczanie. Ona zna się na rzeczy, jest kompetentna, ale jej autorytaryzm mnie drażni. Inny ton by się przydał, oj, inny.
Onet ma także wizjonera, który przepowiada przyszłość. To wygodna rola, bowiem my już nie doczekamy się tego, co on przewiduje. Itd., itp. Ale skandal z tą sukienką Księżny Kate to już całkowity kretynizm.
Ten portal można nazwać „hybrydowym”. I gdyby mądrze było to konstruowane, to okey! Ale konstruowane jest dla gawiedzi. Jak to porównać na przykład do portali „Polityki” czy „Newsweeka”? Nijak.
Może ja wybrzydzam? Są w końcu różne kategorie czytelników, więc każdy znajdzie tam coś dla siebie. Jednak sprawa Onetu wydaje się spektakularna, bo zderzenie magla z polityką (zresztą dobrze tu prezentowaną) to już przesada.
Takie jest moje zdanie i podpisać się pod nim mogę!