Anna Maria Musz
Wpis dodano: 22 lutego 2011
Od 16 lat Andrzej Dębkowski wydaje w swoim małym Zelowie miesięcznik „Gazeta Kulturalna”. Wyszły już 174 numery tego pisma (każdy w wersji elektronicznej i papierowej). Ma ono swoje autorskie środowisko, wiernych czytelników i jest namacalnym dowodem, że WARTO i MOŻNA.
W ostatnim numerze (lutowym) naczelny Dębkowski opublikował swoją recenzję tomu poetyckiego Anny Marii Musz pt. „Errata do trzech wymiarów”, który ukazał się w ubiegłym roku nakładem Wydawnictwa Nowy Świat. Ucieszyła mnie niezmiernie ta recenzja, bardzo dla Autorki pochlebna, bowiem maczałem palce w tym, by zbiorek ujrzał światło dzienne.
Ania Musz ma teraz zaledwie 23 lata, wiersze, które opublikowała zaczynała pisać kilka lat wcześniej. To zdumiewający debiut, biorąc pod uwagę wiek Autorki. Wiersze niezwykle dojrzałe, myślące, czułe – w sposób intelektualny –wobec ważkich problemów naszego trudnego świata i żywota.
Teraz przeczytałem w maszynopisie drugi, przygotowywany przez Anię tomik, który potwierdza jej talent i predyspozycje do budowania „poetyckiej filozofii” istnienia. Istnienia w historii i poprzez historiozofię, w kulturze i poprzez socjokulturę, w mętliku wyborów etycznych i dylematów egzystencjalnych. Ania być może wyrasta na „Herberta w spódnicy”, acz – co warto podkreślić – nie jest od Mistrza uzależniona warsztatowo. To poezja bardzo intelektualna, powściągliwa w środkach ekspresji, raczej dyskursywna, mająca w sobie coś z traktatu, coś z eseju. Najbardziej zdumiewa mnie ten poziom świadomości i wnikliwego postrzegania świata w całej jego skomplikowanej różnorodności i ewolucji. Zapamiętajcie, proszę, to nazwisko, a jak nie zapamiętacie, to i tak je prędzej czy później usłyszycie. Mnie zdumiewa fakt, że w tak młodym wieku można tworzyć już tak istotną literaturę… Nowy tomik Ani będzie prawdopodobnie nosił tytuł „Odrastamy z kamienia”. Nawet jeśli ten tytuł zastąpi jakimś innym, to już wiadomo, że tacy poeci rodzą się na kamieniu…