Smutna rocznica
Wpis dodano: 9 kwietnia 2012
Dzisiaj, w drugi dzień świąt wielkanocnych mija piąta rocznica śmierci Piotra Kuncewicza. My, jego przyjaciele i koledzy, także starzy członkowie ZLP nie tylko go dobrze pamiętamy, ale chyba często o nim myślimy. Był Kimś! Co to znaczy? Po prostu miał wyrazistą osobowość, był erudytą i naprawdę świetnym krytykiem. Lubiliśmy też jego hedonizm, który go upiększał, w żadnym przypadku nie trywializował. Miał – przynajmniej w moich oczach – osobliwą cechę: łagodność. Darzył ludzi sympatią, był koncyliacyjny, rzadko kiedy kogokolwiek atakował, nie posiadał potrzeby złego wyrażania się o ludziach.
Przez cały okres swego twórczego żywota pisał dobre książki. Ale na „ostatnim etapie” chyba najlepsze. Agonia i nadzieja, Goj patrzy na Żyda czy Legenda Europy – to były teksty bardzo ważne i wspaniale napisane. Została także po Piotrze fascynująca powieść pt. Brama. Dziennik intymny Doktora Fausta, która – niestety – do dzisiaj nie ukazała się drukiem, bo nie znalazł się wydawca. Pod linkiem http://www.twojewiadomosci.com.pl/content/mi%C4%99dzy-rozpacz%C4%85-nadziej%C4%85 możecie przeczytać mój tekst o tym utworze.
Zapewne są gdzieś, u kogoś zdjęcia, na których i Piotr, i ja… Ale w domu zachowało mi się, co dziwne, tylko jedno, które poniżej… Zostało zrobione w gabinecie Piotra w ZLP. Siedziałem tam i akurat robiłem z Piotrem wywiad, który potem ukazał się w mojej książce pt. Między wierszami. Rozmowy o życiu i literaturze (1997). „Napatoczył” się na chwilkę Grzegorz Łatuszyński – ten „trzeci” to właśnie on…
Ech, Piotr, moja legendo…