Róg obfitości
Wpis dodano: 25 października 2011
Oto najnowsze tomiki poetyckie, które przeczytałem i uważam za dobre: Maria Borcz Bidul, Krystyna Caban Sześćdziesiąt pchnięć, Ewa Klajman-Gomolińska Milczenia z Bogiem, Zbigniew Joachimiak Sezon lotów trwa, Genowefa Jakubowska-Fijałkowska Performance, Krystyna Mazur Detoks, Dorota Ryst Punkty przecięcia, Karol Samsel Dormitoria, Cezary Sikorski Wyimki z Elegii duinejskich, Jerzy Utkin Strach i wstyd, Katarzyna Zając Pęknięcia… Różne generacje, różne poetyki… I tak właśnie powinno być – tę różność trzeba traktować jako zjawiska nie wykluczające się, lecz komplementarne.
Zawsze po napisaniu takiej notki zastanawiam się, kogo nie przeczytałem, jakiego dobrego tomiku nie miałem w ręku lub nawet o jego istnieniu nic nie wiem. Niektórzy uważają, że krytyk powinien ogarniać wszystko. Niestety, to przestało być możliwe. Dużo książek na rynku, dużo rzeczy rozproszonych, dużo niszowych. Brak nam – krytykom – narzędzi, żeby ten róg obfitości monitorować.
Dlatego jakieś syntezy na temat współczesnej, bieżącej literatury mogą wyłaniać się ze śledzenia wielu opinii krytycznych, nigdy z jednej. Kalejdoskop polega na tym, żeby zbierać rozproszone, kolorowe szkiełka. Widok ich konstelacji i dominujących barw daje jakąś wiedzę. A poza tym: czy koniecznie musimy ją mieć? Zadowólmy się faktem, że warto wejść do lasu, bo ostatnimi czasy z pustym koszykiem z niego nie wyjdziemy…