Moja osobista witryna
Wpis dodano: 28 grudnia 2020
Ci, którzy moją pisaninę śledzą, być może wszystkiego nie wiedzą.
Otóż mam także swoją witrynę pod adresem leszek@zulinski.pl
Tam dwukrotnie w ciągu tygodnia dodaję dwa nowe wpisy. Trwa to już sporo lat.
Nie zachęcam, nie namawiam, w zasadzie sam z sobą rozmawiam, ale w sumie jest taki dziennik codzienności.
O różnych sprawach, tekstach, zjawiskach wypisuję swoje przemyślenia, ale także „rozmawiam z literaturą” (choć dalece nie tylko).
Mam chyba to hobby od zawsze, bo nic innego nie umiem. Są tu różne tematy, różne i osobliwe „elaboraty”.
Być może piszę taki „rejestr literacki” (choć nie tylko). Bo ja nic innego nie umiem
Mieć swój osobny literacki świat, to jest coś fantastycznego.
Na co dzień żyję normalnie; mam tumult codziennych spraw. Mam nawet garść fajnych znajomych i od lat zaprzyjaźnionych, których w ogóle moja pisanina nie obchodzi.
W życiu rodzinnym jako tako jestem zainteresowany – tym bardziej, że mamy teraz dwie cudne wnuczki. Ale – co ciekawe – rodzina moja tej „literackości” nie śledzi. Są z innej „branży”, wiedzą, że zajmuję się literaturą, ale z grubsza nie wiedzą, co ja tak wypisuję i wypisuję.
Pisanie jest moim fundamentem. W środowisku literackim czuję się, jak w „drugim domu”.
I co więcej? Ano nic! Robię co kocham, a czy dobrze, to już diabli wiedzą. Wystarczy mi, że mam co robić.
Oczywiście bardzo zazdroszczę kolegom, którzy są „ważniejsi w literaturze” i którym do pięt nie sięgam, co piszę tu bez kokietowania.
Trudno! Hobbies mają różne szczeble, lecz najważniejsze, że na którymś schodku znajduje się dla mnie ten średni szczebel. Niech to mi wystarczy!