Dekalog rozwodnika
Wpis dodano: 5 lipca 2019
Przykazanie pierwsze: to już koniec! Nie ma zmiłuj! Wyszło szydło z worka. Najlepiej gdy oni obojga twierdzą to samo.
Przykazanie drugie: niech będzie pochwalone życie „na kocią łapę”… Wtedy unika się awantur o podział majątku.
Przykazanie trzecie: z teściową nie zaczynać! Bo jak stanie po stronie córki, to masz przechlapane.
Przykazanie czwarte: z dziećmi kontaktu nie tracić i w sądzie, podczas rozwodu, zapewnić sobie spotkania z dziećmi (raz na kwartał wystarczy).
Przykazanie piąte: ze swoją nową konkubiną nie rozmawiać o byłym małżeństwie – konkubiny są zgryźliwe.
Przykazanie szóste: zacząć wszystko od nowa, chociaż wiadomo, że wszystko skończy się tak samo.
Przykazanie siódme: nie mieć wyrzutów sumienia; to przecież przez Nią to wszystko…
Przykazanie ósme: odświeżyć znajomości z kumplami i znowu chodzić z nimi na mecze Legii lub kufel piwa.
Przykazanie dziewiąte: przeglądać zdjęcia sprzed lat. Ech, jednak ta pierwsza żona była najlepsza… I prasowała mi koszule. I umiała gotować!
Przykazanie dziesiąte: twoja samotność jest twoim skarbem. …A może by tak kolejne małżeństwo? Jeśli to ci czasami przychodzi do głowy, to warto pójść do lekarza!