Wiosna-1
Wpis dodano: 19 marca 2018
We wtorek 20 marca, mamy pierwszy dzień wiosny. To dobra nowina, choć czy ta wiosna będzie skoczna i radosna, to po kilku dniach się dowiemy. W każdym razie marzec zaczął się toczyć z górki.
Dziwnie jest z tą wiosną, bo ona ma „ruchome terminy” pojawiania się. W tym roku jest nieźle, bo wcześnie, jednak resztki zimy mogą powalczyć o przetrwanie. Ona jeszcze udaje idiotkę, ale chyba wie, że to jej ostatnie podrygi. Na szczęście na nic to się zda, bo tak czy owak nic wiosny nie powstrzyma.
Najpierw wiosna pomoże nam powstać ze zmarzniętych kolan, a jak się rozbuja, to zamienimy się w „sokratesów tańczących”. Słońce zacznie wschodzić wyżej, zazielenią się drzewa i krzewy, trawa odzyska swój kolor, zefirki będą sympatyczne itd. To jest pora zmartwychwstania dla Natury. Oczywiście narciarze będą marudzić, że wiosna przyszła za wcześnie, ale naszą większość guzik to obchodzi. Wiosna jest radosna – i tyle!
Jan Lechoń w swoim znanym wierszu Herostrates pisał: Ja nie chcę nic innego, niech jeno mi płacze / Jesiennych wiatrów gędźba w półnagich badylach, / A latem niech się lato przegląda w motylach / A wiosną niechaj wiosnę, nie Polskę zobaczę.
Dziwnie to brzmi w obecnym czasie. Lechoń wychwala w nim wszystkie pory roku, a gdy dochodzi do Polski, to przecież nie tyle porę roku wychwala, tylko martwi się, że „sprawa polska” ją zdominuje. To chyba bardzo aktualne i teraz. Bo w Polsce jest zawierucha, niepewność, rozdygotana aura. Politycy wszelkiej gildii psują nam atmosferę. Jest nerwowo i kłótliwie, czasem nawet wrogo. To wszystko ma się tak do wiosny jak kwiatek do kożucha.
Trudno, przyjdą lepsze czasy. Julian Tuwim w wierszu Sokrates tańczący pisał: Słońce mi grzeje stare gnaty / I mądry, siwy łeb kudłaty, / A w mądrym łbie, jak wiosną las, / Szumi i szumi mędrsze wino, / A wieczne myśli płyną, płyną, / Jak czas.
Hm, może uwierzmy poetom? W ich przesłaniach jest nadzieja. Lasy wiosną ładniej szumią niż zimą. Wsłuchujmy się… Może w tym roku też tak będzie?