Laureatka « Poezja, krytyka, kultura Leszek Żuliński
 

Laureatka

Dowiaduję się z Internetu (a konkretnie z portalu Latarnia Morska), że laureatką Nagrody im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego ORFEUSZ za najlepszy tom poetycki roku 2016 została Małgorzata Lebda za tom Matecznik wydany przez Wojewódzką Bibliotekę i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu. Bardzo mnie ten werdykt ucieszył, bowiem Małgosię znam od jej początkujących lat poetyckich, kiedy była studentką. Poznaliśmy się jeszcze przed jej debiutem w podwarszawskim Piastowie, dokąd przyjechała też z okazji jakiegoś konkursu poetyckiego, w którym jurorowałem. Pierwszy jej tomik ukazał się w 2006 roku, no a Matecznik jest jej czwartą książką poetycką.

Lebda pisze nieśpiesznie, ale w skupieniu. Nosi w sobie powidoki swojej nowosądecczyzny, jest wrośnięta w pejzaż i w swoje gniazdo rodzinne… Pierwsze jej tomiki tu miały swoje źródło. Ale latka biegną. Teraz Małgosia jest nauczycielem akademickim, podróżnikiem górskim (nawet himalajskim), i chyba nadal zagorzałą entuzjastką fotografowania… Pod linkiem http://przewodnikpoetycki.amu.edu.pl/encyklopedia/malgorzata-lebda/ znajdziecie dobry i wyczerpujący tekst na jej temat pióra Darii Lekowskiej.

Małgosia zawsze mi imponowała. Była osobą wyciszoną, skromną, łagodną, zrównoważoną. Typowa introwertyczka, jednak konsekwentnie dążąca do tego, co ją kręci. Stała się dla mnie „ikoną” opanowania i pięknych pasji. Oraz przykładem tego, jak cudnie i mądrze można wyrosnąć z własnego matecznika, który jednak nie zaprzepaszcza źródeł.

Matecznika jeszcze nie czytałem, ale już go zamówiłem u wydawcy. Hm, sam tytuł – domniemuję – wyrasta z korzeni, o których wspomniałem wcześniej. Wyróżnienie Orfeuszem chyba to potwierdza. A co będzie dalej? Myślę, że Lebda w ciszy będzie robiła to, co robi. Bez spektakularnych piruetów i jakiegokolwiek triumfalizmu. Jej wytrwałość i konsekwencja mogą jednak w przyszłości zaowocować spektakularnie. Trzymam kciuki, Gosiu! I gratuluję Ci tej nagrody.

Na koniec: jurorami w tej edycji Orfeusza byli prof. Jarosław Ławski (przewodniczący), Janusz Drzewucki, Antoni Libera i Bronisław Maj, a Lebda zdystansowała m.in. takich poetów jak Jerzy Kronhold czy Jarosław Mikołajewski.

Gosiu, trzymam kciuki dalej!

BLOG

 

Copyright © 2006-2019 www.zulinski.pl
Strona oparta na WP