Nobel na życzenie « Poezja, krytyka, kultura Leszek Żuliński
 

Nobel na życzenie

W Internecie znowu pojawiają się głosy, by zaktywizował się „ruch poparcia” przyznania Nagrody Nobla Tadeuszowi Różewiczowi. Od razu do tego ruchu się przyłączam i podpisuję się pod apelem dwoma rękami. Od razu jednak też powiem: jestem za, a nawet przeciw. Akademia Sztokholmska bowiem żadnymi takimi apelami się nie przejmuje, a jej werdykty trafiają do celu tylko sobie wiadomymi ścieżkami. Nagroda ta nie wynika z żadnych plebiscytów – co jasne.

         Już przed laty pisałem gdzieś, że gdyby ode mnie zależał Nobel dla polskich literatów, to przyznałbym go w następującej kolejności: Tadeuszowi Różewiczowi, Zbigniewowi Herbertowi, Czesławowi Miłoszowi i Wisławie Szymborskiej. To moja skala wartości. A więc dwóm pierwszym moim faworytom do tej pory nie powiodło się (i Herbertowi już się nigdy nie powiedzie), dwoje kolejnych miało to szczęście. Łaska sztokholmska na pstrym koniu jeździ.

         Związek Literatów Polskich zgłaszał już Różewicza do Nobla i chyba znowu w tym roku zgłosi. A stowarzyszenia twórcze są w Sztokholmie uważniej słuchane niźli akcje społecznego poparcia. Jednak efekt pozytywny wydaje się nieprawdopodobny (obym się mylił!).

         W jakiejś mierze nawet podoba mi się ta impregnacja sztokholmskiej kapituły wobec vox populi. Inaczej instytucja tej nagrody stałaby się adresatem masowych apeli i lobbingów z różnych krajów i mniej kierowałby się własnymi gustami czy przekonaniami, a bardziej jakąś swoistą „dyplomacją”.

         Nobel literacki rozpoczął swoją historię w 1901 roku, a więc w 2011 będzie przyznany po raz 110-ty. Z perspektywy czasu patrząc, widzimy, że wielu pisarzy dostało go na wyrost, inni – więksi (np. Tołstoj, Proust, Kafka) – nigdy lauru nie doczekali. Ale gdyby sporządzić superlistę trzystu wybitnych autorów piszących między latami 1901-2011, to arytmetyka przesądza, że wszyscy godni Nobla nie mieli szans go dostać, a tylko część z nich.

         Traktujmy więc tę nagrodę z estymą, pozytywnymi emocjami, podziwem, lecz także z dystansem. Nie każdy, kto dostał Nobla był wielki i nie każdy, kto go się nie doczeka jest gorszy…

BLOG

 

Copyright © 2006-2019 www.zulinski.pl
Strona oparta na WP