Sztuka czy kultura? « Poezja, krytyka, kultura Leszek Żuliński
 

Sztuka czy kultura?

Tuż przed wyborami znany dziennikarz, Jacek Żakowski, napisał tak: Nie sztuka, tylko kultura, czyli to wszystko, co nas jako ludzi łączy. Relacje między nami. Nasz stosunek do siebie. Wszystko, co w skrócie nazywa się zaufaniem. W największym stopniu to właśnie od kultury, czyli tego, jak się do siebie odnosimy, w największym stopniu zależy nasze życie. Przez ćwierć wieku skutecznie zainwestowaliśmy w przedsiębiorstwa, w infrastrukturę, w urzędy i służby publiczne. Ale nie inwestowaliśmy dotychczas w relacje między nami. Tu jest nasz najpoważniejszy deficyt, który ciąży na wszystkich sferach życia.

Żakowski jakby mi z ust wyjął to, co od dawna tłucze mi się po głowie. Kultura jest przecież zjawiskiem i pojęciem o wiele szerszym od sztuki. Sztuka nie wszystkich musi pasjonować; da się bez niej żyć, i to pięknie, i to mądrze. Kultura niekoniecznie musi sprowadzać się do literatury, muzyki, malarstwa… W niej nie problem estetyki, tylko aksjologii jest najistotniejszy. Zaś system wartości nie jest ukryty tylko w sztuce. On raczej właśnie z kultury do sztuki przenika.

Kultura formatuje system relacji międzyludzkich. Jest ona „konstytucją” wzajemnych stosunków. To jest coś, co od dawna leży mi na wątrobie. Chociażby niedawno pisałem tu o zjawisku rozwijającego się hejterstwa – to jest drastyczny przykład barbarzyństwa. Zdaniem red. Żakowskiego poziom kultury może wpływać na jakość życia zbiorowego. Moim zdaniem chamem jest nie ten, kto nie chodzi do filharmonii, lecz ten, kto nie ma w sobie tolerancji wobec odmiennych zdań oraz odmiennych poglądów. Ktoś, kto niezgodę stawia ponad consensus. To zjawisko psuje poziom dyskusji i polemik, i prowadzi do wykluczenia „inności”. I dlatego całkiem niedawno mieliśmy taki a nie inny wyborczy magiel. Żenujący! A gdy już pył bitewny opadnie, nadal będziemy żyli w atmosferze sporu o wyższość Świąt Wielkanocnych nad świętami Bożego Narodzenia lub na odwrót. Problem jednak nie tkwi w tym sporze, tylko w jego poziomie i aurze. W jego braku zdolności do kompromisu. W deficycie potrzeby porozumienia i koegzystencji.

BLOG

 

Copyright © 2006-2019 www.zulinski.pl
Strona oparta na WP