Współczesna angelologia
Wpis dodano: 15 lutego 2011
Dzisiaj wstałem o godzinie 6.30, podszedłem – jak co dzień – do komputera, włączyłem go i wszedłem na Onet. Tam przeczytałem taką oto informację: „Aż 84 proc. polskich internautów deklaruje, że jedną z ich pierwszych czynności wykonywanych zaraz po przebudzeniu jest włączenie komputera – wynika z najnowszego badania (…). Potem największa ich liczba odwiedza portal Onet.pl. Jak podaje ARC Rynek i Opinia w czołówce witryn otwieranych jako pierwsze znajduje się Onet.pl (46 proc.)”.
A więc należę do tej większości, o czym nie miałem pojęcia.
Tak, Internet stał się dominującym oknem na świat, a nawet „światem alternatywnym”. Uzależnia nas bardziej niż dawne czytanie gazet, ponieważ jest bardziej multimedialny i interaktywny. Fascynuje mnie jednak to, że coraz bardziej żyjemy w „wirtualu”; ten swoisty abstrakt jest jak kosmos, który się powiększa. Świat „żywy”, namacalny, realny odchodzi coraz bardziej na drugi plan. Nie buntuję się przeciw temu, jednak jestem zdziwiony tym niesłychanym tworzeniem nowej rzeczywistości, także nowym modelem uczestniczenia w niej. Tworzymy ekwiwalenty, które zastępują desygnaty. Świat ersatzów i semiotyki zaczyna dominować. Może za ileś tam lat będziemy już żyli w zupełnie innej rzeczywistości niż ta, która nas stworzyła? To się skończyło – teraz nie ona nas, tylko my ją stwarzamy… Dialektyka, metafizyka, angelologia i… wcale mi nie żal…